Dziwolągi jak to dziwolągi.. te akurat dość długo powstawały , a to dlatego że najpierw prułam fioletową bluzę , rozmiar 40 ( przód , z kieszenią - gęba)..później nie wiedziałam na 100% jak dobrze wykorzystać całość..żeby nie zmarnować materiału . W końcu nie po to człowiek siedzi i pruje..pruje , żeby później praca poszła na marne :)
i nadal brakuje mi kącika do szycia , a wiecie może jak to jest jak - biurko zajęte czymś innym..
Po przemyśleniach doszłam do wniosku , że nie ma sensu szyć kolejnego królika..tylko można zrobić coś innego .
"Bliźniaki"
- wykorzystane materiały : polar - fioletowy , żółty , różowy ,
filc - biały , czarny , czerwony
- wypełnienie : kulka silikonowa
- wymiarów brak , nie zdążyłam zmierzyć..
- sprzedane za żywność :)
O co w tym chodzi.. ? Otóż dowiedziałam się od Arka , że jest aukcja dla dzieci . On jak co roku oddał akwarelę , a ja pomyślałam że też bym chciała coś od siebie podarować .
PAdło na te dziwolągi
Jeden został zlicytowany za 15 czekolad , drugi za 15 paczek delicji :)
tu bliźniaki po zlicytowaniu
- ogólnie aukcja...rozczarowała mnie..
Było to za wcześnie zrobione , bo jeszcze w listopadzie..
mało osób licytujących..
ale poza tym cieszę się , że w jakiś sposób mogłam pomóc :)
Bliźniaki urocze - inicjatywa szczytna, ale tak jak piszesz - faktycznie za wcześnie. Pewnie teraz przy okazji mikołajek, albo zbliżających się świąt efekt byłby słodszy ;)
OdpowiedzUsuń