Tak się złożyło , że wczoraj znalazłam się w ciuchlandzie..
Szukałam materiałów..
ALE
jak to zwykle (czasem) bywa nie było tego , co chciałam..
i doszłam do wniosku , że gdybym wcześniej kupowała materiały
- ot tak
- bo są
- bo się opłaca
- bo ciekawy wzór
wiecie jak to jest..
to teraz nie miałabym problemu z szyciem (mam zrobić komuś ocieplacze na dzbanki ) z powodu braku materiału !
Potrzeba mi lnu lub bawełny w kwiaty - delikatny wzór a nie jakieś oczo..wybijające się oraz bordowej satyny
czuję stres , bo materiału brak a termin do oddania zbliża się wielkimi krokami - tak , aż je słyszę..
ALE
nie ma tego złego , co by na dobre nie wyszło..czy jakoś tak..
Kupiłam :
- dwie dzianiny (chyba to się tak nazywa..) , granatowa - bardzo miła w dotyku ,
wymiary 109 cm/ 55 cm;
wymiary 109 cm/ 55 cm;
- rudo-brąz - z włoskami jakby była z dodatkiem wełny ? szczerze Wam powiem , że nie znam się na materiałach..wymiary 170 cm / 88 cm
- "bieżnik" w małe kwiatuszki , bawełna , wymiary 96 cm / 35 cm
- poszewki na poduszki :
~ granatowa (do tego jest prześcieradło? na łóżko..szkoda , że nie było drugiej poszewki..)
~ bordowa ? na jaśka
~ biała z wyszywanym wzorem
- ubrania..męskie :
~ szara koszula - lubię jak jest stonowany kolor , a gdzieniegdzie "wystaje" coś kolorowego , tak jest i tutaj .
Pierwszy raz widzę regulowaną szerokość mankietu.. gdzie ja do tej pory żyłam ? heh..
- sweter... również szary , bawełna
- szukałam takiego swetra , bo wszystkie mam zakładane "przez głowę " , krótkie i zbyt grube.. a lubię takie jak ten : dłuższy , trochę za duży , miły w dotyku i średnio gruby.. ot takie moje wymagania co do swetrów :)
PS. Wnioski : materiały się przydadzą , poszewki już w użyciu , sweter non stop na mnie..
Co by nie jedna krawcowa zrobiła, gdyby nie lumpeks...;)
OdpowiedzUsuńOch! jak ja Ci zazdroszczę takich łupów! Matko jedyna za złotówkę! toż to można dzięki takim zakupom prawie za darmo się ubierać :-)
OdpowiedzUsuńJej u nie takich rzeczy za 1 złoty to znaleźć nie można. Jest jeden fajny lumpeks ale ceny odstraszają mnie. Bo kto to widział, żeby ceny wahały się w granicach 30-50 złotych.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz byłam w tym "sklepie".wchodzę - tłum ludzi , dopiero później się dowiedziałam , że akurat w tym dniu jest wszystko za złotówkę :)
UsuńSame skarby!:)) Ja to jutro idę zapolować:D
OdpowiedzUsuńwow niezle pereleczki ja jak jestem w Polsce tez ide na materialowe lowy mam takie miejsce gdzie zawsze maja materialy, ciesze sie juz na Twoje uszytki z tych kupionych skarbow
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ochh jak ja kocham lumpeksy! :)) Ostatnio zaopatruję się w ciuchy, ale chyba muszę znów powoli zacząć się rozglądać za jakimiś materiałami (też się na nich słabo znam ;p) :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńno no gratuluje ja takich skarbow jakos nigdy nie widze :)
OdpowiedzUsuńJa w lumpeksie kupiłam z koleżanką firankę koronkową na spółkę, dzięki której przerobiłam sobie kamizelkę i ze zwykłego ciucha powstało cudeńko :)
OdpowiedzUsuńja chodzę jak jest po 2 zł ... i mam pełną szafę łupów :P
OdpowiedzUsuń