Po wielu..dniach nieobecności wróciłam !
Czasem tak jest , że nie ma się weny na szycie . Owszem zaglądałam na Wasze blogi , inspirowałam się..ale moje dłonie nie chciały tego co umysł .. i w takiej niemocy siedziałam..patrzyłam się na materiały.. na biurko , które mnie denerwuje swoją obecnością.. na maszynę , która skrzeczy i domaga się przeglądu.. Takie życie .
.....
Trzeba się wziąć za szycie , chociaż by się tego nie chciało.. ale też źle jest szyć na przymus - wtedy jest większe prawdopodobieństwo , że coś się schrzani .
Ot..tak .
.....
Pokazuję :
Kapturek / ocieplacz na czajniczek :
- materiał babciny w kwiatki , ale mi się bardzo podoba ( z sukienki za 1 zł , może ją pamiętacie..? )
- zawieszka (koronka też zrecyklingowana , bo odprułam ją od obrusu ! )
- granatowy/niebieski.. , jedna strona pikowana ot takie dziwne coś
- materiał - ostatni zakup lumpeksowy , miał wymiar : 71,5 cm / 143 cm
- niestety już koniec uszytków , kupiłam jeszcze inne ciekawe materiały , ale o nich później , jak coś z nich uszyję to pokażę
.....
Czasem myślę , że powinnam wszystko zapisywać , bo przez to roztargnienie zapominam ! I tak też było tym razem.. Wróciłam do domu , mama mówi , że przyszła do mnie przesyłka . Zdziwiona , bo nic nie zamawiałam . I co się okazało ? Zapisałam się na książkę w akcji " Wędrujące książki " ..więc miałam niespodziankę , gdy to zobaczyłam...
Książkę otrzymałam od Cath , a z nią prezenciki..
To rzeczywiście świetna niespodzianka ;)
OdpowiedzUsuńJuż się nie mogę doczekać co powstanie z nowych materiałów ;)
Kapturki wyszły perfekcyjnie i są świetne! :-)
OdpowiedzUsuńŚwietne są te Twoje ocieplacze na dzbanki:)
OdpowiedzUsuń:) bardzo mi się podoba to połączenie koronki z babcinymi kwiatkami :) z zapisywaniem to może i dobrze, ale dzięki niezapisywaniu niespodziankę masz! :)
OdpowiedzUsuńP.S. I właśnie o to chodzi... sami sobie ten czas przyspieszamy ciągle wyszukując przyspieszaczy... tak jakby nie można już było sobie na spokojnie ciała pomasować... :)