W końcu skończyłam..spodnie !
- zwęziłam po bokach
- skróciłam
- z jednej nogawki udało mi się odpruć nić od stębnówki , nawinęłam na szpulkę i pędzelek..przydadzą się do zszycia czegoś :)
Bluzka zielona z rękawami
- jest teraz bez rękawów
- po bokach zwężona
- nie wyszła mi tak jak chciałam więc będzie tylko do chodzenia po domu :)
- rękawy zostały.ale nawet i one do czegoś się przydadzą
- przerabiałam jeszcze czarną bluzkę , ale nie zrobiłam jej zdj
tutaj będzie bluzka przed i po (zdj)
Zostały z bluzek rękawy , znalazłam kawałek dżinsu..dodatkowo dwa różne guziki..
Jak myślicie ? Co uszyłam ?
Jutro wypełnię (jeszcze się zastanawiam czym..) i zrobię zdjęcia :)
Aktualizacja z 25 maja
Chyba szybciej się zakicham niż wypełnię to co mam wypełnić :) Jednak to takie większe wyszło..i rozciągliwe.. na dzisiaj już z tym kończę , bo nauka czeka.. ale jutro chcę skończyć - nie lubię jak coś tak wiecznie czeka na ostatni klaps nożyc..
aaa.... jakby ktoś miał smaka na czerwone sandały w typie "espadryle" to tutaj zapraszam:)
Niczego tak bardzo nie znoszę jak przeróbek właśnie. No, może jeszcze odkurzania;) Tak że szacun, u mnie by to pewnie leżało i czekało aż mi się zechce:P
OdpowiedzUsuń