poniedziałek, 24 września 2012

28 zeta bezcennne - Emauuuussss.. !

Od rana zbieram się , żeby spokojnie usiąść i coś napisać .
  Na szczęście jest już 13.05..
Przez tydzień byłam poza domem..
 Ten czas minął szybko i przyjemnie .
 Jest poniedziałek..nagle jest niedziela.. nie rozumiem..  :D

Odwiedziłam Stowarzyszenie Emaus - Sklep  :) bardzo lubię tam jeździć.. bo uwielbiam starocie. Można zobaczyć wiele ciekawych rzeczy , dużo kupić i wydać przy tym małą sumę pieniędzy .

Jestem bardzo zadowolona z sobotnich zakupów :)
A co takiego mogłam kupić ?
 Jako prawie maniaczka pudełek , pudełeczek z drewna..
Udało mi się znaleźć coś takiego :
- skrzynia drewniana  39/35 cm , z szufladką :)

 Będę miała z nią sporo pracy... Najwięcej z deklem , wyszlifować go.. Niestety nie pasuje mi taka dekoracja . Nie lubię oliwek..  Ozdobiony jest decoupagem ze spękaniami . Też robiłam / robię decoupage ale nie preparatami dwuskładnikowymi (olejnymi) . A tak na poważnie.. (po przemyśleniu)  na razie nic z nią nie będę robiła , bo mam co innego w planach :) i tak jak sobie pomyślę , że ktoś przy niej pracował..starał się to zrobić.. to szkoda tego psuć.. Pomyślę..



 







Może uznacie mnie za jakąś nienormalną , że tak się cieszę tymi zakupami , ale gdzie bym kupiła taką skrzynię za 10 zł ?! Jak kiedyś kupiłam w promocji  skrzynkę (w porównaniu z tym wymiarem) za 19,99 zł i bez żadnej szufladki...

Lubię wyszywać
Lubię  haftować
Lubię robić na drutach
!

znalazłam też...


włóczkę i mulinę

 Mulina była w worku... włóczkę sobie dobierałam , bo nie wszystkie były w tak dobrym stanie jak te . Plan - zrobić z nich pled? na łóżko . Będzie się składał z kilkunastu-kilkudziesięciu kwadratów (łał..! już 8 mam brązowych , wcześniej zrobiłam) .





Worek guzikóóóóóówwww...... !  
Jest ich bardzo dużo...
 Może za jakiś czas zrobię z nimi Candy :)
 Oczywiście nie tylko guziki będą :) 




Szkoda , że tych brakujących mulin nie było.. pozostały po nich tylko metki..


Znalazłam jeszcze
-  dwie poduszki w paski jakieś ikeowskie
-  golf fioletowy (jeszcze mi nie przeszło z tym kolorem)
- spodnie w pasy (myślałam , że wykorzystam z nich materiał ale okazały się tak fajne i takie ciepłe , że nigdy nie skończą pod ostrzem nożyc :)  , chyba że ich z ciucham do granic możliwości) , - sukienkę (tak..tak..rzadko w nich chodzę , ale za  jakiś czas zacznę terapię spódnicową i sukienkową :) ) . 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarze !