wtorek, 30 października 2012

Mały przerywnik

było smacznie...






ale cała niedziela spędzona w łóżku..
wiedziałam to wcześniej - że nie należy nic planować , bo nigdy  nie wiadomo co się wydarzy
teraz już  jestem w stanie siedzieć , więc uzupełniam braki 
złe samopoczucie nie było po tej smacznej pizzy..raczej po czymś innym - mięsie.. 
blee..już nigdy nie tknę mięsa ! 

Na początek recyklingowo , oszczędzanie - zamiast kupować brystol na szablony do zabawek , 
toreb , wykorzystuję jakieś stare zarysowane brystole co mi kiedyś tam zostały , albo... 


takie różne tekturowe coś z opakowania np. po rajstopach..Tutaj opakowanie po zestawie
 nożyczek . Plastik idzie do pojemnika na plastik , a tekturka na formy . 


Zbierałam się do tego przez długi czas - żeby w końcu zrobić coś z kremami , a raczej ich resztkami . Marudziłam , że muszę sobie kupić krem , a tu ile jeszcze go zostało !



to jest jasne  i pewnie większość ludzi z tego korzysta , ale ja się zachwycam że łyżeczka idealnie do tego pasuje i że tyle kremu mogłam jeszcze "wylizać" z tubki



 Opakowania po kremach też mogą się przydać do innych kremów , albo do maseczek jeśli ktoś sobie robi domowymi sposobami . Lubię praktyczne pudełka (ich zawartość również:)) , z których można zerwać folię 



Po takim "zabiegu" można je jakoś ozdobić :) albo pozostawić takie jakie jest.... ten krem 
Lirene akurat był dobry i wystarczył na bardzo długo . Niedawno sobie zamówiłam kremy 
z YR , więc będzie zapas na długi czas..


to też pojemniczek (szklany) po kremie chyba Nivea

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarze !