było smacznie...
ale cała niedziela spędzona w łóżku..
wiedziałam to wcześniej - że nie należy nic planować , bo nigdy nie wiadomo co się wydarzy
teraz już jestem w stanie siedzieć , więc uzupełniam braki
złe samopoczucie nie było po tej smacznej pizzy..raczej po czymś innym - mięsie..
blee..już nigdy nie tknę mięsa !
Na początek recyklingowo , oszczędzanie - zamiast kupować brystol na szablony do zabawek ,
toreb , wykorzystuję jakieś stare zarysowane brystole co mi kiedyś tam zostały , albo...
takie różne tekturowe coś z opakowania np. po rajstopach..Tutaj opakowanie po zestawie
nożyczek . Plastik idzie do pojemnika na plastik , a tekturka na formy .
Zbierałam się do tego przez długi czas - żeby w końcu zrobić coś z kremami , a raczej ich resztkami . Marudziłam , że muszę sobie kupić krem , a tu ile jeszcze go zostało !
to jest jasne i pewnie większość ludzi z tego korzysta , ale ja się zachwycam że łyżeczka idealnie do tego pasuje i że tyle kremu mogłam jeszcze "wylizać" z tubki
Opakowania po kremach też mogą się przydać do innych kremów , albo do maseczek jeśli ktoś sobie robi domowymi sposobami . Lubię praktyczne pudełka (ich zawartość również:)) , z których można zerwać folię
Po takim "zabiegu" można je jakoś ozdobić :) albo pozostawić takie jakie jest.... ten krem
Lirene akurat był dobry i wystarczył na bardzo długo . Niedawno sobie zamówiłam kremy
z YR , więc będzie zapas na długi czas..
to też pojemniczek (szklany) po kremie chyba Nivea
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarze !