Od czego by tu zacząć..
Pierwsza ważna sprawa - krokodyl..niestety lub stety prawie skończony tzn , że teraz czeka na oczy .
Ze względu na chorobę nie mogłam tego zrobić . A też nie chciałam na przymus , żeby nie zepsuć całej zabawki . Końcowa dekoracja to jednak najważniejsza sprawa..
Druga sprawa..zbierałam się z tym przez długi czas.. zgłosiłam się do akcji tutaj
"Craftujemy dla Hospicjum CORDIS" i miałam w planie zrobić jakąś zabawkę - padło na królika
..ojj dawno był uszyty tułów , ale biedak przez długi czas czekał na kończyny . Jakoś się zebrałam
i je zrobiłam . W planie były w sumie dwa króliki , ale nie mam na to wystarczającej ilości energii.. dobrze , że jest jeden - wg mnie liczy się jakość , a nie ilość .
- w całości..ale mało widoczny..
- zbliżenie..
- tył-ek zszyty ściegiem krytym
- łapki również..
- tu przekręcony..nie wiem jak to zmienić
jest za długi (dł.40 cm), żeby się zmieścił w kadr i jeszcze dobrze wyglądał
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarze !