Wczoraj sprzątałam w pojemnikach z materiałami (dwa duże plastikowe pojemniki na kółkach kupione kiedyś w Biedronie) i znalazłam starą apaszkę/chustkę .
Pomyślałam , że zrobię z niej "włóczkę " i kiedyś tam zrobię na drutach heh Ale tak się
w to wkręciłam , że już od razu zrobiłam (to coś na drutach) . Wyszedł mały kawałek , ale to
już coś do mojego "zbioru" kawałków , z których ma powstać kiedyś pled .
Kiedyś..a może jutro ? Kto wie...
Apaszka..
pocięta w paski i związana..
zrobiony kawałek - na drutach ...
przybliżenie..
:)
DZIEŃ KROKODYLA
Ustanawiam dzień 24 październik za Dzień Krokodyla .
hihi
Spędziłam z nim cały dzień , jeszcze nie można go miętosić , bo nie jest zszyty...ale ja już go widzę..
Na początku szło mi opornie..rano ciężko było się przebudzić..
na biurku zamęt..krokodylowy :D
szablony i materiały
Koszula z sh za 2zł posłużyła jako materiał
szablon i materiały , prawie wszystko zszyte... prawie..tzn..tak naprawdę mało:P
szyję , szyję..i trochę się gubię...
aa....
Zszywam a później...
rozkładam szwy i prasuję.. (ten etap powinien być wcześniej :) )
zszywam wcześniej sfastrygowane "rogi"..(krokodyle pokryte kostnymi tarczami)
w sumie 8...
kolejna część będzie jutro
za chwilę będę zszywała inne elementy , pomyślę nad klinem , bo jednak będzie za płaski.. hm...
dobiorę materiał na kończyny górne i kończyny dolne (heh..przypomina mi się medyk i rehabilitacja)...
W czasie dodawania zdjęć pojawiały się jakieś błędy..mam nadzieję , że szlag nie trafi tego posta !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarze !