piątek, 21 grudnia 2012

21 grudzień !

 "Historyczny dzień" niedługo minie ! Kto wierzył w te "końce świata" ?

Przez jakąś godzinę próbuję dodać post , ale wciągnęły mnie filmiki  niuni i tak..oglądam i oglądam...a że mam spore zaległości i ich oglądanie zajmie mi trochę czasu..więc na szybko robię post !

O sprzątaniu już nie piszę , bo ile można o tym samym czytać ? Zanudzicie się .

 Napiszę tylko , że finał zielonych guzików zakończył się w worku.. 

 

nie jestem tym zadowolona , bo marzyłam (może za duże słowo..) - chciałam , żeby były jakoś wyeksponowane ze względu , że jest ich sporo..  Podobają mi się np. słoiki , a w nich różne guziki - małe , duże  , kolorowe , dziwne.. Ale..-  zawsze jest jakieś ALE - lubię mieć porządek , a jak wrzucę wszystko do jednego "wora" to tego porządku raczej nie będzie ! Po drugie..każdy słoik zajmuje miejsce.. a nie mam tego "miejsca" za wiele . Nie chcę żeby biurko było zastawione (wiem , powtarzam się) , bo jak chcę coś szyć to nie mam gdzie położyć tych uszytych elementów.... dobra , dobra..już nie marudzę..

Znalazłam :
sporo ołówków , zrobiłam z nich wieżę.. heh śmieję się , bo większość pewnie by wyrzuciła takie krótkie knypki , a ja jeszcze je trzymam (bo wykorzystam , bo się przydadzą..) ;


Jemioła..była na szafie.. zostawiłam symbolicznie jedną gałązkę i przywiązałam ją do lampki (niestety zdjęcie przekręcone)  ;


Słoiki.. mam sporo takich ozdobionych..które już mi są niepotrzebne , stoją i się kurzą.. ten od lewej - dekupaż - przyklejone kwadraciki gazet , polakierowane dwa razy , kolejne dwa - plastelina ;


taki mały akcent świąteczny w doniczce ; mały akcent na oknie - jeszcze nie przykleiłam reszty , odkładam to z dnia na dzień aż w końcu chyba zastanie mnie Wigilia.. ;

 

wypełniłam trzy serca watą..


 Zrobiłam taki oto świecznik (uwaga - skomplikowany opis)  : 
zielona butelka (kolor zielony ostatnio bardzo mi się podoba..) po wodzie mineralnej , 
- w niej owoce z jakiegoś drzewa - zebrałam je jak byłam kiedyś..na wycieczce szkolnej zagranicznej
- żółta świeca używana (znaleziona w gratach..) ,
-  resztki materiału ze spódnicy - coś z niego wycinałam , został taki dłuższy kawałek - zakryłam nim to łączenie świecy z butelką i włalaa..


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarze !