"Historyczny dzień" niedługo minie ! Kto wierzył w te "końce świata" ?
Przez jakąś godzinę próbuję dodać post , ale wciągnęły mnie filmiki niuni i tak..oglądam i oglądam...a że mam spore zaległości i ich oglądanie zajmie mi trochę czasu..więc na szybko robię post !
O sprzątaniu już nie piszę , bo ile można o tym samym czytać ? Zanudzicie się .
Napiszę tylko , że finał zielonych guzików zakończył się w worku..
nie jestem tym zadowolona , bo marzyłam (może za duże słowo..) - chciałam , żeby były jakoś wyeksponowane ze względu , że jest ich sporo.. Podobają mi się np. słoiki , a w nich różne guziki - małe , duże , kolorowe , dziwne.. Ale..- zawsze jest jakieś ALE - lubię mieć porządek , a jak wrzucę wszystko do jednego "wora" to tego porządku raczej nie będzie ! Po drugie..każdy słoik zajmuje miejsce.. a nie mam tego "miejsca" za wiele . Nie chcę żeby biurko było zastawione (wiem , powtarzam się) , bo jak chcę coś szyć to nie mam gdzie położyć tych uszytych elementów.... dobra , dobra..już nie marudzę..
Znalazłam :
sporo ołówków , zrobiłam z nich wieżę.. heh śmieję się , bo większość pewnie by wyrzuciła takie krótkie knypki , a ja jeszcze je trzymam (bo wykorzystam , bo się przydadzą..) ;
Jemioła..była na szafie.. zostawiłam symbolicznie jedną gałązkę i przywiązałam ją do lampki (niestety zdjęcie przekręcone) ;
Słoiki.. mam sporo takich ozdobionych..które już mi są niepotrzebne , stoją i się kurzą.. ten od lewej - dekupaż - przyklejone kwadraciki gazet , polakierowane dwa razy , kolejne dwa - plastelina ;
taki mały akcent świąteczny w doniczce ; mały akcent na oknie - jeszcze nie przykleiłam reszty , odkładam to z dnia na dzień aż w końcu chyba zastanie mnie Wigilia.. ;
wypełniłam trzy serca watą..
Zrobiłam taki oto świecznik (uwaga - skomplikowany opis) :
- zielona butelka (kolor zielony ostatnio bardzo mi się podoba..) po wodzie mineralnej ,
- w niej owoce z jakiegoś drzewa - zebrałam je jak byłam kiedyś..na wycieczce szkolnej zagranicznej
- żółta świeca używana (znaleziona w gratach..) ,
- żółta świeca używana (znaleziona w gratach..) ,
- resztki materiału ze spódnicy - coś z niego wycinałam , został taki dłuższy kawałek - zakryłam nim to łączenie świecy z butelką i włalaa..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarze !