poniedziałek, 18 marca 2013

Po prostu..

Hormony..wariują...

-  mam wenę na spodnie , czyli co zrobić , żeby nie kupować nowych - tylko przerobić stare :) 100% recykling , efekt zmian widoczny .


Kolejne spodnie..takie u góry dopasowane , a na dole dzwonowate , luźne..zdecydowanie za luźne.. 
- na zdjęciu już przeszyte , widać ile jest do wycięcia 

przed


I po..
- zostały zwężone , może powinny być jeszcze bardziej , ale nie chciałam aż 
tak bardzo dopasowanych..bo , co jeżeli mi się przytyje.. ?!  Właśnie dzisiaj o tym pomyślałam.. bo mam sporo  dopasowanych spodni  do sylwetki.. i tu byłby klops.. a nie kanada.. 


Stębnówka to dla mnie najgorsze co może być.. z jednej strony nogawki  udało mi się to odpruć , ale z drugiej niestety nie , bo przyszyłam ten złożony materiał ! Yy..musiałabym odpruwać całą przeszytą część..a chęci z mojej strony nie było , więc zostało tak jak jest . 


Dobra strona


I..coś słodkiego na dobranoc , udział w zdjęciach wzięły :
- babeczki z selerem i orzechami z tego przepisu 
- pączki od babci 
- ciasteczka serduszka







Życzę  słodkich  snów... 

4 komentarze:

  1. Nie kuś słodkim... ;)
    Rany.. masz takiego fajnego bloga i nie mam jak dodać Cię do obserwowanych :)
    Dodaj gadżet, proszę ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odnosząc się do Twojej odpowiedzi u mnie...
      właśnie widzę, gadżet statystyk, translate, archiwum, ale nie ma dodanej opcji "dołącz do tej witryny".. zobacz u mnie po prawej, to będziesz wiedzieć o co chodzi :)

      Usuń
  2. hahaha najpierw o tyciu, a zaraz po tym pokazuje babeczki, ale ok ok niby seler dietetyczny :D mhmm wyglądają przesmacznie, więc zapiszę linka i jak się nadarzy okazja to takie upichcę :)
    I też nienawidzę pruć! :P

    OdpowiedzUsuń
  3. hmmmm those look delightful!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze !