Blog miał być o szyciu , a przemienia się bardziej w taki blog o wszystkim.. Nie wiem , czy to dobrze.. Co o tym sądzicie ? Dodaję różne zdjęcia - coś co lubię , co jest dziwne..lub po prostu co się dzieje..
Ostatnio sporo się działo w Nałęczowie , było topienie marzanny (wioska piastowska ) , pokaz tańca (udział w nim brały głównie dzieci) , ale było bardzo mało ludzi..
w wiosce kupiłam sobie bransoletki ( olśniło mnie..że nie mam żadnych , nic nie noszę..) , zwykłe koraliki i słabe zapięcie , ale podobają mi się
oczywiście w kolorach , które lubię..
wczorajszy obiad..mniam.. w całości bez mięsa
- kuleczki pulpeciki z kaszy jaglanej , w środku serowa niespodzianka
kiedyś kupiłam w ciuchu śmieszne buty , jak widać nie nadają się na deszczowy dzień..
Co dziś zrobić na obiad.. ? idę namoczyć fasolę..
Ja lubię wszelkiej maści bransoletki :) a Twoje misz-maszowe posty bardzo mi odpowiadają :))
OdpowiedzUsuńto cieszę się :)
UsuńTaką miałam dzisiaj ochotę na obiad z młodymi ziemniaczkami i sałatą ze śmietaną i pomidorami i jeszcze pomidory ze śmietaną i cebulą, i nawet to wszystko kupiłam, ale w końcu wróciłam późno do domu i doszłam do wniosku, że teraz już tylko kolacja mi pozostała:/ Jutro obiad zrobię na śniadanie, bo narobiłaś mi smaku:D
OdpowiedzUsuńA ja dzisiaj te ziemniaki obrałam i zaniosłam do rodziców [mieszkają po drugiej stronie ulicy], mama zrobiła chłodnik i mieliśmy wyborny letni obiad:) Do pełni szczęścia brakowało mi pomidorów ze śmietaną i cebulą cukrową [dużo cebuli!] i kalafiora w bułce tartej:))
OdpowiedzUsuń